Dziennik dorastania chłopca z numerem 7 – Lu Hana
Sekretny ogród rozwoju, Lu Han, który jest bardziej zrelaksowany i otwarty na kontakty międzyludzkie. W tym miejscu należącym do chłopca, artysta dorósł niezależnie czy chodzi o wygląd, czy też myśli, bowiem wciąż zachował wizerunek prawdziwego młodzieńca.
Lu Han dał susa przez ostatnie kilka schodów do góry, naprędce przywitał się ze wszystkimi i niemal natychmiast zniknął w garderobie. W związku z wypełnionym po brzegi harmonogramem, który powodował pewne opóźnienia, umówiliśmy się około dwie godziny wcześniej, aby sesja zdjęciowa rzeczywiście rozpoczęła się na czas i wszystko poszło jak najszybciej oraz gładko.
Po około dziesięciu minutach stylizacja włosów i makijaż Lu Hana został ukończony, a zatem na luzie udał się on do niewielkiego ogrodu, czyli scenerii przygotowanej na potrzebę zdjęć. Pracownicy obecni na miejscu nie mogli zrobić nic innego, jak tylko westchnąć będąc pod wrażeniem tego pięknego młodzieńca.
Tego dnia Lu Han obudził się o piątej rano, zapakował swoją walizkę, a następnie wyruszył pociągiem w pięciogodzinną podróż z Pekinu do Szanghaju. W następnej kolejności udał się na peryferie miasta, aby wziąć udział w dwóch wywiadach i sesjach zdjęciowych bez żadnej przerwy pomiędzy. Do domu zaczął się zbierać tuż przed jedenastą wieczorem. Następnego dnia po konferencji prasowej dramy „Fighter of the destiny”, uda się do Heng Dian, aby rozpocząć trzymiesięczny okres nagrań.
Dla tego chłopaka jednak, to zupełnie zwyczajny dzień. Można nawet powiedzieć, że dość relaksujący, z racji tego, że miał chociażby trochę czasu na odpoczynek podczas podróży. W ciągu ostatnich dwóch lat, praktycznie nie było takiego dnia, aby nie pracował równie, bądź jeszcze bardziej intensywnie.
„Zacząłem rozwijać zdolność do zasypiania gdziekolwiek” powiedział Lu Han, „mimo wszystko wciąż jestem młody, więc odrobina zmęczenia to nic takiego”.
W ciągu tych najbardziej zapracowanych dni, zwykle nie pamięta tego co robił w międzyczasie. Podczas wywiadu często wspominał, że ma nadzieję na odpoczynek, choć zwykle robił to w żartach, bo jak wiadomo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w najbliższym czasie nie ma na co liczyć. Mimo wszystko nie mógł się powstrzymać, aby o tym wspomnieć.
Chłopiec o numerze siedem spełnia swoje marzenie
„Młody chłopiec Chen Changsheng (Bohater grany przez Lu Hana w dramie Fighter of the destiny), podążając za swoim przeczuciem, rusza naprzeciw przeznaczeniu, aby ocalić ludzkość”. Lu Han zauważa, że postać z noweli ma z nim wiele wspólnych cech: jest bezpośredni, wytrwały i z uporem dąży do wyznaczonego sobie celu. W dzieciństwie artysta miał dwa marzenia. Pierwszym z nich było zostanie profesjonalnym piłkarzem. Młodzieniec grał zwykle na pozycji atakującego, jednakże z czasem, gdy jego rodzina opowiedziała się przeciw karierze sportowca, nie mógł zrobić nic innego, jak tylko zrezygnować. Z racji tego, że przepada za Cristiano Ronaldo, podobnie jak i on zawsze zakłada koszulkę jersey z numerem siedem, w której jego idol występuje zarówno w reprezentacji Portugalii, jak i w swoim klubie. Siódemka stała się również ulubioną liczbą Lu Hana.
Zostanie piosenkarzem było drugim marzeniem „siódemkowego” chłopaka. W związku z tym, że przepadał za śpiewem oraz tańcem odkąd był mały, w jego głowie pojawiła się myśl o tym, aby rozwijać się w tym kierunku w roku dziesiątym, zaś determinacja pojawiła się w jedenastym. Wtedy ciężko było o dobrego nauczyciela tańca hip-hop, więc Lu Han zaczął od śpiewu. Pomimo tego, że na samym początku jego rodzina nie popierała również i tego pomysłu, on odpowiedział im: „Nie mam innego marzenia, muszę pójść tą drogą” i tak też uczynił. Obecnie ten który śpiewa, tańczy, gra, uprawia sport, bierze udział w programach telewizyjnych, a także bada przeróżne terytoria, nie zapomina jednak, że to muzyka jest jego „prawdziwym powołaniem”. „Zaraz po tym jak skończę nagrania do ‚Fighter of the destiny” ruszę z przygotowaniami nowego albumu”.
Kiedyś Lu Han nigdy by nie pomyślał, że jego popularność zacznie się powiększać w sposób zupełnie różny od idoli ostatniej generacji. Nie spodziewał się, że będzie miał fanów, którzy co chwilę pobijać będą rekordy sprzedaży albumów, komentarzy na Weibo, a także rekord na największą liczbę osób z opaską wyposażoną w jelenie rogi zebranych w jednym miejscu. Kiedy „dorośli” zastanawiają się nad jego fenomenem, on jedynie wspomina nieśmiało, że przyczyną jego sławy jest rozwój społeczeństwa silnie polegającego na internecie i mediach. Dla niego, czyli osoby, która wyrosła w takim społeczeństwie, niezliczona ilość fanów nie jest po prostu nieokreśloną grupą ludzi, a prawdziwymi „towarzyszami”, jacy trzymają się razem.
Lu Han również posiada idoli, za którymi swego czasu bardzo przepadał, aczkolwiek do pewnego momentu, jaki podkreśla: „Możesz mieć wzór do naśladowania na boisku piłkarskim, ale w przypadku tańca i śpiewu, najlepsze jest to, że mogę się ciągle rozwijać. Musisz być sobą, kiedy jesteś celebrytą. Idealizowanie kogoś za bardzo sprawi, że nieświadomie zaczniesz taką osobę naśladować, rozwijać tę samą aurę co wokół niej, a także identyczny styl”.
Dwa lata walki z pogłębianiem energii przez całość
Wszyscy mówią, że Lu Han przeszedł wielką przemianę w ciągu tych dwóch lat. Jego pracownicy twierdzą, że stał się bardziej otwarty, a także zrelaksowany, kiedy przychodzi mu odpowiadać na pytania, z którymi kiedyś miał problemy. Obecnie unika odpowiadania „tak”, lub „nie”, tylko stara się powiedzieć więcej; kamerzyści i fotografowie twierdzą, że jego umiejętności pozowania rozwinęły się wręcz niesamowicie, a chłopak ten wygląda dobrze pod każdym kątem. Również dzięki ciężkim ćwiczeniom zmieniła się budowa jego ciała. Zdaje się być lepiej zbudowanym, ma więcej energii, a także odrobinę przytył.
Mówiąc o „wzroście energii do walki”, Lu Han również ma w związku z tym własne odczucia: „Wszystkiego dowiesz się jeśli zrobisz więcej zdjęć. Wtedy podczas sesji pokażesz się z tej najbardziej zrelaksowanej strony, a fotograf wychwyci w tobie ciekawe detale”.
Dla Lu Hana każda praca od samego początku jest ciężka. Nawet pomimo tego, że posiadł już szokującą popularność, a jako idol nowej generacji wciąż pozostaje tematem do dyskusji, on sam wciąż widzi siebie jako „początkującego” aż do tej pory. Traktowanie ludzi, przyjmowanie prezentów, wszystko to odbywa się w jego wykonaniu skromnie, zachowując uniżoną pozycję. Zawsze przed wyjściem na scenę, czuje się podenerwowany. Obawia się, że powie coś źle, lub nie pokaże siebie od tej najlepszej strony. Polega więc na chodzeniu w tę i z powortem, aby zachować równowagę. Zwłaszcza wtedy, kiedy nie rozumiał jeszcze za wiele o przemyśle w Chinach, zamknął się w sobie i nie szukał nigdzie przyjaciół, co sprawiło, że ludzie zaczęli uznawać go za osobę, z którą ciężko jest złapać kontakt.
„Obecnie wróciłem bardziej do ‚dawnego mnie’ i jestem znów otwarty na świat”. Lu Han zawdzięcza większość tych zmian udziałowi w programie Running Man China. „Ten program bardzo mi pomógł w ciągu tego roku. Pozostała szóstka stałej obsady ma wiele wpływów, oraz wyraża w stosunku do mnei ogromną chęć pomocy. Atmosfera na planie jest zrelaksowana, czuję się swobodnie i mogę pozwolić sobie na pokazywanie mojego prawdziwego ja”. W tym roku rodzina RM wsparła również jego pierwszą trasę koncertową. Programowy ojciec Deng Chao, Li Chen oraz Wong Cholam, wszyscy trzej pojawili się na Reloaded. Ich interakcje zarówno na scenie, jak i poza nią wprawiły wszystkich w zachwyt. Zdobycie dobrych przyjaciół w Running Man, pozwolenie Lu Hanowi na odkrycieprawdziwych kolorów Barana (chodzi o znak zodiaku), a także chęć poznawania nowych ludzi, „to także przejaw pewnego rodzaju wzrostu!” powiedział artysta.
Przejawia chęć planowania przyszłej drogi
Co jest dość niespotykane, Lu Han zarówno pod względem wyglądu, a także mentalności mimo upływu lat wciąż zachował tę charakterystyczną dla młodego chłopca świeżość: pogmatwane ekspresje, brak strachu przed przyznaniem się do tego, że wciąż jest wiele rzeczy, których nie rozumie, lub o jakich nie myślał, a w ramach relaksu, kiedy jest zmęczony gra na smartphone.
Mimo tego, że ma decydujące zdanie w kwestii swojej kariery, to rzadko nadużywa swojej władzy, ponieważ w pierwszej kolejności myśli o uczuciach innych podczas chociażby sesji. To samo dotyczy wyboru ubrań. Lu Han kooperuje od samego początku aż do końca, a swoją opinię wyraża bardzo uprzejmie, tylko wtedy, kiedy zostanie o to poproszony. Podczas wyboru zleceń, nie podejmuje on decyzji bazując na swoich prywatnych upodobaniach, „Kiedy naprawdę nie chcę się podjąć danego zadania, to mówię o tym swoim współpracownikom. Zazwyczaj wymagają ode mnie uzasadnienia, dlaczego nie podoba mi się dana propozycja i razem ją przedyskutowujemy. Nie mogę im jedynie powiedzieć, że coś mi się po prostu nie podoba”. To wszystko pozwala mu przyzwyczaić się do czynnego udziału w
prowadzeniu własnej kariery.
Zapytany o to, czy ma nadzieję na planowanie przyszłości, czy też woli być „popychany” przez innych szczerze odpowiada, że wolałby zająć się swoim rozwojem samodzielnie, „Obecnie wciąż jestem dość niepewny, nie potrafię samemu planować kariery, więc wraz z moją ekipą praktykujemy taką zasadę, że jedna strona dyskutuje, a druga uczy się coraz więcej”.
W przypadku aktorstwa, choć ma już na koncie takie projekty jak „Back to 20”, „Blind”, „The Lost Tomb”, „The Great Wall”, czy „Fighter of the destiny”, z których trzy ostatnie wciąż czekają na premiery, Lu Han nadal uważnie dobiera obiecujące szanse i w pewnym stopniu obawia się mówić o doświadczeniu: „Mogę tylko powiedzieć, że powoli poprawiam swoje umiejętności, pracuję z dobrymi aktorami i reżyserami, z każdej produkcji wyciągam pewną naukę”. Na przykład, początkowo przy recytowaniu tekstu łatwo jest o jąkanie się, zwłaszcza dla mieszkańców Pekinu, którzy kładą specyficzny nacisk na niektóre sylaby. Wszystko to jednak z czasem zostaje poprawione. „Jeśli na planie towarzyszy mi doświadczony aktor senior, jak na przykład nauczyciel Wang Jingchun, z którym miałem okazję współpracować przy dwóch filmach, czuję się swobodniej. Jego świetna gra aktorska wpływa na mnie i sprawia, że zapominam o tym, iż gram, tylko traktuję to co się dzieje jak rzeczywistość, dzięki czemu z drugiej strony wygląda to naturalniej.”
Lu Han żartobliwie powiedział, że ma pewien potencjał aktorski: „Mam ogromną wyobraźnię, potrafię szybko wczuć się w swoją postać, wystarczy mi jedno spojrzenie, czy linijka i poradzę sobie z tym”. Póki co przyszło mu wcielać się w bohaterów podobnych do niego z charakteru czy osobowości. „W przypadku ‚Blind’ byłem zainteresowany rolą mordercy, ale potrzebny był ktoś starszy. Nie mogę się oprzeć, ale chętniej zobaczyłbym siebie w rolach zupełnie
odbiegających od tego jaki jestem ja”. Jego twarz się rozjaśniła, kiedy mówił: „Na przykład w roli pacjenta z depresją, lub ogólnie pacjenta” (szpitala psychiatrycznego?).
Q&A
Q: Gdybyś nie był celebrytą, to w jakim kierunku rozwinęłaby się twoja kariera?
A: Najpierw pozwoliłbym sobie na miesiąc wakacji! A później, nawet pomimo mojego obecnego wieku sprawdziłbym, czy mam szansę na to, aby zostać profesjonalnym piłkarzem.
Q: Grałbyś na pozycji Cristiano Ronaldo?
A: Posłuchałbym trenera w tym przypadku i grał na takiej pozycji, jaką by mi zalecił. Co jeśli inaczej nie mógłbym wejść na boisko.
Q: Czy po tym jak zostałeś idolem „bycie sobą” stało się
trudniejsze?
A: Wszystko w porządku. Mogę być sobą w tym wąskim zakresie w pracy, podczas podróży, poszukując rozrywki, czy relaksując się.
Q: Ludzie twierdzą, że jesteś przyjazny, serdeczny, szczery (bardzo), a także bezpośredni, a co ty powiesz o sobie?
A: Jestem spoko gościem z Pekinu! Dobrym człowiekiem *uśmiecha się* na drodze do wieku średniego!
Q: Już na drodze do wieku średniego?
A: Tak. Zostały mi tylko cztery lata do trzydziestki. Przecież Kai ge (Zheng Kai) dopiero co skończył trzydzieści lat podczas nagrań do Running Man China, razem świętowaliśmy urodziny, a jego kondycja mimo tego jest dobra. Tak samo Chao ge (Deng Chao) i Chen ge (Li Chen), są starzy, ale mają młode serca *uśmiecha się*.
Q: W oczach wielu ludzi wciąż pozostajesz fresh meat, czy też prosperującą pięknością, co o tym myślisz?
A: Myślę, że to całkiem zwyczajne. Nie czuję potrzeby pozbycia się tego wizerunku, bo w końcu nie każdy może być określany mianem fresh meat. Skoro mam taką szansę chcę być najlepszym z tej grupy! Za niedługo wyjdę z tej grupy wiekowej, więc póki w niej jestem, będę robił to co fresh meat powinni robić, to czym ludzie w tym wieku się zajmują. Wyglądanie na młodszego aniżeli rzeczywiście jesteś to zarówno cecha pozytywna, jak i negatywna. Będę się wciąż rozwijał, aby mój wizerunek stał się poważniejszy.
Q: Wszyscy mówią, że w ciągu tych dwóch lat zaszły w tobie wielkie zmiany, jak uważasz?
A: Myślę, że mają rację. Stałem się bardziej otwarty i czuję się bardziej wolny.
Q: Masz nadzieję na kolejne zmiany w ciągu najbliższych dwóch lat?
A: Za dwa lata, kiedy mój wiek dobije do liczby dwadzieścia osiem, mam nadzieję na to, że będę posiadał więcej wolności niż obecnie. Zrównoważę pracę i odpoczynek. Lubię grać, brać udział w sesjach zdjęciowych, nagrywać programy rozrywkowe, a także chcę jak najlepiej rozwijać swoją muzykę, ale najpierw muszę zobaczyć, w którym kierunku te wszystkie drogi podążą. Jeśli pójdzie zgodnie z planem, to będę kontynuował. Wybiorę to, co lubię najbardziej i co do mnie pasuje.
Q: Masz jakieś plany na przyszłość?
A: Jestem teraz zbyt zajęty, żeby o tym myśleć. Mam nadzieję, że będę miał po prostu więcej czasu, aby móc planować swoją przyszłość. Przez ostatnie dwa lata żyłem szybkim tempem. Nadszedł czas, żebym trochę zwolnił i przyjrzał się temu co dokonałem.
Cr: Harper’s Bazaar Men
Tłumaczenie: ludeerstar
Tłumaczenie polskie: amfaellu @ Lu Han Poland